sobota, 24 sierpnia 2013

Rozdział 11.

Gdy tylko wstałam podeszłam do okna, szybko wyciągnęłam z torby aparat i zrobiłam zdjęcie. Chłopcy mieli swoją wille na przeciwko big bena widok był niesamowity. Po
zrobieniu zdjęcia poczułam jak ktoś mnie przytula od tyłu. Tak to był Harry mój kochany zboczony chłopak. Co tu ukrywać odłożyłam aparat i namiętnie pocałowałam chłopaka.
- Dzień Dobry. Jak się spało mojej księżniczce? Zapytał Harry.
- A bardzo dobrze - Opowiedziałam uśmiechając się.
Po chwili zeszliśmy na dół by zjeść śniadanie. Zayn i Perrie jeszcze spali, a Louis'a, Liam'a i Niall'a nie było bo pojechali na 2 dni do LA. Chłopak zrobił nam pyszne naleśniki. 
- Wow nie wiedziałam, że umiesz gotować.
- Nie doceniasz mnie skarbie - Dodał po czym parsknął śmiechem.
Po zjedzeniu pysznych naleśników razem z Harrym udaliśmy się do centrum handlowego.
Gdy tylko weszliśmy do centrum usłyszałam piski dziewczyn. Fanki tak otaczały Harry'ego, że ja zostałam popchana na bok. Co miałam zrobić to są jego fanki są dla niego tak samo ważne jak ja. Pomyślałam ... Nie miałam zamiaru stać tam jak jakaś idiotka, więc poszłam do pierwszego sklepu. Gdy tylko weszłam do sklepu poczułam jak ktoś mnie przytula od tyłu.
- Już jestem. Przepraszam. - Powiedział zakłopotany.
- Nic się nie stało - Dodałam po czym szłam przed siebie.
Po chwili zobaczyłam buty. białe conversy. Marzyłam o nich. Szybko wzięłam pudełko z butami i obróciłam się w stronę Harry'ego.
- To jest to - Powiedziałam po czym parsknęłam śmiechem.
- To bierzemy - Dodał prowadząc mnie do kasy.
Po zakupie mych butów poszliśmy do kawiarni na zimną kawe.
Nie mogłam się doczekać, aż siądziemy i  ubiorę mój zakup.
Ja usiadłam, a Harry poszedł zamówić nam kawe. Gdy chłopak stał przy kasie ja założyłam buty. Były wspaniałe. Pomyślałam po czym zrobiłam zdjęcia by potem dodać na bloga. Po chwili Harry siedział obok mnie, a na stole stały 2 kawy. 

- Już jutro gala. Ciesze się, że będziesz ze mną - Powiedział trzymając moją dłoń.
- Ja też się cieszę, że będę mogła być tam z tobą - dodałam po czym wzięłam łyk mrożonej kawy.
Po wypiciu kaw zadecydowaliśmy, że pojedziemy do mojej matki by powiedzieć o jej o nas.

* 15 minut później *

Pukając do drzwi czułam, że Harry jest zdenerwowany. Czule go pocałowałam po czym drzwi od domu otworzyła moja mama. 
- Witam - Powiedziała niepokojąco mama.
- Dzień Dobry - Przywitał się Harry.
- Cześć, przyszliśmy by ci o czymś powiedzieć.
- Wejdźcie - Dodała i pozwoliła nam wejść.
Razem z Harry'm usiedliśmy na kanapie, a moja mama usiadła na fotelu obok nas.
- Dobrze możecie powiedzieć o co chodzi bo się niepokoje? - Powiedziała mama.
- Mamo bo ja i Harry ...

 Mam nadzieję, że rozdział się podoba :)) . Proszę was piszcie komentarze musicie mnie jakoś motywować :D Przypominam, że możecie mnie obserwować na twitterze @JesicaKoodziej. 

2 komentarze: