piątek, 6 września 2013

Rozdział 12.

- Jesteśmy razem ... - Powiedziałam patrząc na mamę.
- Bardzo się cieszę z tego powodu, jeżeli jesteście ze sobą szczęśliwi to mi nic do tego. Tylko jak ją zranisz to będziesz mieć ze mną do czynienia młody chłopcze - Odpowiedziała patrząc na Harry'ego i parsknęła śmiechem.
- Nie, nie skrzywdzę jej - Dodał, po czym uśmiechnął się.
Po tym jak wyszliśmy ode mnie z domu. Razem z Harry'm wybraliśmy się na jogurt.
- Chcesz dzisiaj spać u mnie czy u siebie? - Zapytał.
 - Wiesz co dzisiaj będę spać u siebie może zrobię z Perrie nocke muszę z nią pogadać i w ogóle - Powiedziałam jedząc jogurt.
- Okej. Nie ma sprawy - Dodał.
Po zjedzeniu jogurtów pojechaliśmy w stronę mojego domu. Chłopak odprowadził mnie pod same drzwi i czule pocałował. Gdy weszłam do domu mocno przytuliłam Mia, która bawiła się w ogródku. Stwierdziłam, iż zrobię jej zdjęcie. Dawno nie robiłam jej zdjęć. Po zrobieniu fotki poszłam do swojego pokoju. Włączyłam laptopa i zadzwoniłam do Perrie.
- Hej.
- No hej co jest? - Powiedziała Perrie.
- Chciałabyś dzisiaj u mnie nocować? 
- No jasne. Będę u ciebie za 2 godziny ok?
- Okej. Pa - Dodałam kończąc rozmowę.
Po rozmowie z Perrs weszłam szybko na bloga by wrzucić krótką notkę. 
Moja mała księżniczka! xx


Po wrzuceniu posta. Poszłam wziąć gorącą kąpiel. Tak tego było mi trzeba gorącej kąpiel, ale nie trwała ona długo bo okazało się, że Perrie przyszła wcześniej. Szybko zarzuciłam na siebie coś luźnego i poszłam do przyjaciółki.
- No hej przyszłam wcześniej - Powiedziała zmachana Perrie.
- Hej, właśnie widzę - dodałam patrząc na nią.
- Co robimy? - Zapytała Perrs.
- Może byśmy poszły na deskorolkę? No weź dawno nie byłyśmy razem na desce - Powiedziałam ciesząc się jak małe dziecko. 
- Dobra pójdziemy - Dodała Perrs.
Wyciągnęłam z szafy jakiś dres dla Perrie i poszłyśmy. Jeździłyśmy drogami Londynu jakieś 2 godziny, po czym usiadłyśmy sobie obok parku by odetchnąć. 
- Jutro gala. Zayn cię zaprosił? - Zapytałam.
 - Tak trochę się obawiam jak zaaregują na to fanki, ale za razem bardzo się cieszę, że będę mogła być tam z nim - Powiedziała.
- Ja tak samo.
- Ale my dzielne baby, damy radę - Dodała Perrs po czym parsknęła śmiechem.
Po długiej przejażdżce pojechałyśmy do mnie do domu. Po powrocie zrobiłyśmy sobie kolacje i poszłyśmy do mojego pokoju.
- Zróbmy sobie jakąś fotke. Niedługo będę wyrabiać zdjęcia. Muszę mieć jakieś zdjęcia z naszych szalonych nocek - Powiedziała Perrs.
- To dawaj - Dodałam i wzięłam aparat.
Ja i moja szalona Perrie! xx

Po zrobieniu zdjęcia dodałam je na bloga. Chwilę jeszcze poplotkowałyśmy i poszłyśmy spać.

Jak tam u was? Macie już pierwsze zadania domowe? Jak tak, ale cóż poradzić... Liczę na komentarze z waszej strony, oraz zapraszam do obserwowania mnie na twitterze :)



1 komentarz: